Jestem wędrowcem z obrazu Friedricha
nie ma mnie teraz dla ciebie
dla twojej płaszczyzny
stoję wywyższony ponad własną miarę
znieruchomiały
to nie góry mnie przygniotły
nie rozumiesz czemu na lasce się opieram
w dali jedynie mgłę dostrzegasz
a przede mną mgła się rozstąpiła
ukazując skrawek łąki
przedsionek tajemnicy
zostałem na skale
na zawsze
stąpam z tobą po płaszczyźnie
lecz stoję w innym wymiarze
i stać tam będę
dopóki nie usłyszę swego imienia
nie ma mnie teraz dla ciebie
dla twojej płaszczyzny
stoję wywyższony ponad własną miarę
znieruchomiały
to nie góry mnie przygniotły
nie rozumiesz czemu na lasce się opieram
w dali jedynie mgłę dostrzegasz
a przede mną mgła się rozstąpiła
ukazując skrawek łąki
przedsionek tajemnicy
zostałem na skale
na zawsze
stąpam z tobą po płaszczyźnie
lecz stoję w innym wymiarze
i stać tam będę
dopóki nie usłyszę swego imienia
dopóki nie zrobię kroku naprzód
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz