niedziela, 20 stycznia 2008

POCHYLIŁ SIĘ DUCH MÓJ...

Pochylił się duch mój
nad jednym ze zdumień...

Jak to możliwe? Jak pojąć mam,
że to, co pomyłką wydaje się
owocem najwyższej jest Mądrości?
Samotnością niewypowiedzianą osamotniony,
porwany zostałem przez świata prąd...
Wiem, czas ten nie należy do mnie,
a ja nie należę do niego.

Zapatrzył się duch mój
w głębię jednego ze zdumień...

Tam, gdzie czas mój płynie,
ciemność bardziej jest widoczna
i większy od światłości oddziela ją cień,
a chłód dotkliwy przenika, tnie powietrze.
Ludzie bez twarzy, zamarznięci od wewnątrz
i ludzie piękni, rozniecający ogień do nieba.
Niepokój zwiastujący ukojenie.

Westchnął duch mój,
nad jednym ze zdumień...

Wiem, czas ten nie należy do mnie,
a ja nie należę do niego.
Lecz został mi dany, nie jako rozkaz.
Został dany jako prośba.
Wszystko, co od Niego pochodzi ma sens...
Mam się nagle zatrzymać, odwrócić twarz?
Zaprzeć się siebie, skoro nie ja żyję w sobie?

Uśmiechnął się duch mój,
nad jednym ze zdumień...

Wstał,
zaświecił pochodnię,
poszedł dalej.


5 komentarzy:

Grzegorz Raźny pisze...

Trafna refleksja na temat sensu naszej egzystencji. Do tego interesująca forma. Nie jestem pewien czy jestem w stanie dodać coś od siebie. Gratulacje!

atrament pisze...

tak naprawde ważna jest nie forma, ale improwizacja, i inwencja twórcza.
Pozdrawiam :*

Do tego tekstu tez nie jestem w stanie nie dodać od siebie...

Grzegorz Raźny pisze...

Oj nie zgadzam się. Improwizacja i inwencja bez odpowiedniej formy są jak granie losowych dźwięków na fortepianie.

Henki pisze...

Z pewnością improwizacja i inwencja są ważniejsze, bo mimo wszystko poezja działa słowem i treścią. Ale z drugiej strony wiersz to jedność treści i formy, wszakże i forma może o czymś mówić i coś przekazywać. Wypełnia to, co niewypowiedziane.
Kto zdoła połączyć dobrą treść z dobrą i odpowiednią formą jest dla mnie dobrym artystą :)

atrament pisze...

Bywa tez tak, że z tych przypadkowych dźwięków układa się coś naprawdę pięknego.

Najpierw muszą być dźwięki/słowa, potem może być próba ich ułożenia - czyli inwencja i improwizacja - i tak powstaje utwór. Forma może być wypadkową tych czynników.
Trochę jak w chemii: substraty -> proces+katalizatory -> produkt.

Oczywiście można też wyjść z założenia, że umieszczamy słowa/dźwięki w ścisłej formie. Jednak czasem przez to utwór może stracić swoją głębię.

Każdemu podoba się co innego. I dobrze, że tak jest.