niedziela, 17 sierpnia 2008

NAJWIĘKSZE MARZENIE

Czego możesz od życia jeszcze chcieć,
masz wszakże to, czego wielu nie może mieć, o nie.
Trwały dom, za oknem zielony śpiewa ptak,
przyjaciół piękny bukiet - kwiatów niewiędnących czar,
poezji oddech, pod poduszką księga mądrości otwarta,
więc czemu budzisz niebo, czego jeszcze ci brak?

A gdyby tak przeżyć jeden szczęśliwy dzień,
choć szczęście dla mnie za dużym słowem jest.
Pełnych spokoju godzin szesnaście pragnę, pragnę, o tak,
z uśmiechem się zbudzić, z uśmiechem płynąć w nocną dal,
od wschodu do zachodu nie widzieć zmartwień chmur,
niczego nie ukrywać, nigdy więcej, nie
i nie czuć bólu, nie czuć go wcale.
Niech żadna kropla deszczu, deszczu kropla zła,
nie zmyje radości jednego szczęśliwego dnia.

Nie pytaj czego od życia mogę jeszcze chcieć, o nie,
chyba, że i Ty wiesz, dobrze wiesz, jak to jest -
wciąż walczyć ze sobą o kolejny życia dzień,
co noc żebrać w niebie o krótki, spokojny sen.
Duszony wiecznie łzami, co popłynąć nie mogą, mów
czy zbyt wiele chcę, szczęśliwy dzień za pięknym marzeniem?

2 komentarze:

Grzegorz Raźny pisze...

Muszę powiedzieć, że brakowało mi Twoich wierszy. Ale warto było poczekać, by pozwolić duszy upajać się nimi.

Henki pisze...

...DZIĘKUJĘ...