sobota, 30 sierpnia 2008

KRAJOBRAZ NOCY

Lunatycy uciekają, zakochani w sobie,
wokół same lustra otaczają ich,

nie widzą nic, nie, nie słyszą nic, nic nie czują...

Dżem, Wokół sami lunatycy


Krajobraz nocy, krajobraz zła - nie chcę byś go znał,
niech szkarłatny blask kolejnego papierosa nie prowadzi Cię,
śpij spokojnie, bo ktoś powiedział, że życie jest snem,
a jeśli życie to tylko sen, dlaczego, dlaczego ja nie śpię?

Czarne myśli, czarne jak kruki, na mym oknie przysiadły,
ich ślepe, głębokie oczy wypatrują mego serca upadku,
by rzucić się, by przygnieść mnie, by polała się krew,
krew dziwna, niewidzialna, nikt nie zmyje jej.

Uśpiony świat cicho oddycha, nieświadomy swego snu,
chcę krzyczeć, nie mogę, samotność tak dusi mnie,
ta samotność paląca - oderwijcie ją od duszy mej,
mamo zbudź się i powiedz, że słońce nie jest złudzeniem...

Naiwne, nieme wołania, jak echo wśród skał gubią się,
próżno szukam zrozumienia, tej bezsenności nie leczy się,
nikt nie przyjdzie, nie zobaczy, nie usłyszy mnie,
każdy pogrążony we własnym koszmarze lub śnie...

1 komentarz:

Grzegorz Raźny pisze...

Jeśli życie jest snem, to słońce jest złudzeniem, podobnie jak wszystko, nas otacza. Prawdziwa jest tylko twarz drugiego człowieka, przebijająca przez sen. W tym śnie śnie okaże się jak zareagujemy na tę bezbronną twarz.