W delikatnym powiewie wiosennego wiatru,
W promieniach wschodzącego słońca,
Jasnozłotymi pocałunkami budzących uśpione pąki
Białej róży...
przychodzisz
W samotnej balladzie słowika,
Przy akompaniamencie szeleszczących liści,
W słodkim zapachu niewiędnących kwiatów,
Których imienia nie zna nikt...
przychodzisz
W ciszy wędrujących po niebie chmur,
Wśród nieodkrytych barw tysiąca tęcz,
W ogromie ciemnozielonych mórz -
Nie zostawiając śladu na piasku...
przychodzisz
Z jaśniejącymi oczami, uśmiechem miłości,
Kołysząc, tuląc duszę w ramionach,
Wlewając do serca bezdenną głębię radości...
Do każdego, kto drzwi izdebki swej otworzy...
przychodzisz
Ciemną nocą, przy blasku niegasnących gwiazd,
Ciszej niż po niebie płynący księżyc,
Nie wstydząc się bólu, nie chowając ran,
Z jaśniejącymi łzami zraszającymi zlęknioną ziemię...
przychodzisz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz