sobota, 20 października 2007

NIE ŚMIEJ SIĘ!


Znam takie miejsce,

gdzie nie wschodzi słońce,

gdzie wciąż pada deszcz,

gdzie mgła wszystko pokrywa

i gdzie gwiazdy boją się świecić.


Nie śmiej się!


Gdzie nie palą się lampy uliczne,

gdzie w piekarniach nie piecze się chleba

i zamiast niego podaje się kamień.

Nie ma tam miejsca na prawdę,

ucieka ona, jak zbrodniarz między drzewami.


Nie śmiej się!


Świat ludzi z atomów,

utopionych w kałuży obojętności,

zastygłych w odruchu ataku,

porwanych przez czarny huragan,

przyjaciół bierności.


Nie śmiej się!


Gdzie ważnie jest tylko to, co na wierzchu,

gdzie forma przewyższa treść,

gdzie wielkie słowa nie mają znaczenia,

bo uszy są zbyt małe

i gdzie nosi się ciemne okulary.


Nie śmiej się!


Gdzie każdy, kto z pochodnią idzie

jest niszczony,

zbyt mocno w oczy razi...

Gdzie nie ma miejsca na sens.

Gdzie rządzi papier i przeklęta ciecz.


Nie śmiej się!


Pytasz, czy wszyscy?

Nie. Lecz mało jest nie.

I nie ci, których byś się spodziewał.

To nie przesada, tylko

niepospolity obiektywizm.


Czemuż się śmiejesz?


To nie jest bajka.

To miejsce naprawdę istnieje.

Niedaleko, całkiem blisko.

Na tej pięknej ziemi

zabito mojego przyjaciela...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Mam pytanie: czyj jest ten tekst?
Spotkałem się z nim kilkakrotnie i za każdym razem nikt nie podał autora.