wtorek, 30 grudnia 2008

DESZCZOWE GOŁĘBIE

wieczorne miasto blaskiem neonów
igra z rozgwieżdżonym niebem

w nerwowym miejskim oddechu

zielone pulsują ulice

mkną nocne autobusy odurzone winem

a w oknach

w oknach gasną światła


spadły z nieba deszczowe gołębie

serca swe rozbiły o nierówny bruk

a nad nimi tysiąc stóp co przed siebie gna

a pod nimi kryształowe puste cegły

gdzie śpi złoto zimne bardziej niż lód

i drga pytanie

drga pytanie o sens


a Ty co śpisz zamknięty w kolorowych snach

czy słyszysz nocnych ptaków głos

czy trzymasz w dłoni ten kawałek serca drogi
a w nim oczy co błyszczą dla Ciebie
uśmiechem tych dla których świat nie kręci się
i zamarznięte

zamarznięte na policzkach łzy


Tychy, 29 XI 2008

1 komentarz:

Christina pisze...

na policzkach łzy..
gdzie jestes ?
Twoje wiersze i
Ty?