wtorek, 13 listopada 2007

Zasnąć w ciszy


Karol Wojtyła
WYBRZEŻA PEŁNE CISZY



5.
Miłość mi wszystko wyjaśniła,

miłość wszystko rozwiązała –

dlatego uwielbiam tę Miłość,

gdziekolwiek by przebywała.


A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,

ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa

i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.


Więc, w takiej ciszy ukryty ja - liść,

oswobodzony od wiatru,

już się nie troskam o żaden z upadających dni,

gdy wiem, że wszystkie upadną.


1 komentarz:

Ikar pisze...

Piękne. To mój ulubiony wiersz Karola Wojtyły :)