niedziela, 30 września 2007

Tu i teraz: wybuch dojrzały


Aby wejść na szczyt, trzeba odbić się od dna...
Bo nie zrozumie głębi szczytu ten, kto nie pojął głębi dna...
Nie poczujesz smaku szczęścia, jeśli nie piłeś ze studni bólu...
Największe rzeczy rodzą się w cierpieniu, w ciszy i w tajemnicy...



Karol Wojtyła
SCHIZOTYMIK


Są takie chwile głuche, chwile beznadziejne
- czy wydobędę jeszcze z siebie myśl, czy z serca ciepło wykrzeszę?

Nie zrywaj wówczas ze mną, gniewem moim wtedy się nie przejmuj.
To nie jest gniew, to nic - to tylko puste wybrzeże.

Lecz wtedy tak bardzo mi ciąży nawet najlżejszy ciężar.
Idę, lecz cały stoję, nie czuję żadnego ruchu.
Pamiętaj wówczas - nie stoisz, lecz w ciszy te siły się prężą,
które odnajdą swą drogę, te siły, które wybuchną.

I wtedy znów - nie gwałtownie, nie cały sobą naraz
rozkładaj momenty serca, rozkładaj napór woli.
W gorączkowym blasku źrenic niech się natychmiast nie spala
to, co rośnie w okresach zastoju.



Brak komentarzy: